Rok przełomu w europejskiej fintech: regulacje, innowacje i przyszłość sektora w 2025

Rok przełomu w europejskiej fintech: regulacje, innowacje i przyszłość sektora w 2025

Komentarze

10 Minuty

Rok 2025 zapisze się w historii jako moment przełomowy dla europejskich regulacji finansowych. To właśnie wtedy teoretyczne założenia stały się rzeczywistością: akt o odporności operacyjnej sektora finansowego (DORA) wszedł w życie, rozporządzenie o rynkach kryptoaktywów (MiCA) zaczęło być realnie stosowane, a AI Act zaczął wyznaczać nowe granice dla automatyzacji finansów.

Na tle tych rewolucyjnych zmian, Lithuanian Fintech Wrap-up 2025 w ROCKIT zorganizował szczery i dynamiczny panel dyskusyjny. Po jednej stronie usiadł Marius Skuodis, członek zarządu Banku Litwy – przedstawiciel jednego z najbardziej progresywnych, ale również bacznie obserwowanych regulatorów w Europie. Jego rozmówcą był Chris Crespo, współzałożyciel Nordic Fintech Magazine, którego zadaniem było zadawanie niełatwych pytań.

Ta rozmowa daleka była od standardowej powtórki procedur – to konstruktywna refleksja nad niespełnionymi nadziejami w sektorze krypto, „niewidzialnym zagrożeniem” konkurencji obniżającej stopy procentowe kredytów hipotecznych oraz nową wizją na rok 2026.

Bilans roku 2025: „Wciąż jesteśmy głodni”

Crespo rozpoczął dialog od podkreślenia wyjątkowości tego roku. Równoczesne wejście w życie DORA, MiCA oraz AI Act to ogromna presja na regulatora. Już pierwsze pytanie dotyczyło sedna filozofii banku centralnego: Czy ciężar zgodności ogranicza apetyt na innowacje?

Skuodis odpowiedział bez wahania: „Jesteśmy oddani innowacjom. Zawsze tacy byliśmy. Pytanie brzmi – jak szybko adaptujemy się do nowych realiów?”

Wskazał na konkretne osiągnięcia, które pokazują, że Bank Litwy nie traci impetu. Przełomowym wydarzeniem było przyznanie pierwszej licencji MiCA firmie Robinhood. Skuodis sugerował, że wkrótce pojawią się kolejne sukcesy („Wciąż spodziewam się kolejnych w najbliższym czasie”).

Szczególnie podkreślił DLT Pilot Regime – zaawansowane środowisko regulacyjne dla testów blockchainowej infrastruktury. „Jedna z nielicznych firm w Europie właśnie otrzymała nowy typ licencji pilotażowej” – powiedział, nawiązując do obecności Mariusa Urbonasa na wydarzeniu. To znak, że Litwa nie tylko reguluje obecne modele, ale także aktywnie wspiera testowanie rozwiązań nowej generacji w sektorze finansowym.

Jednak innowacje to nie tylko domena startupów. Skuodis zwrócił uwagę także na tradycyjne banki – wejście na rynek litewski największego polskiego banku PKO i rozpoczęcie działalności FIBU to istotne wydarzenia. „Bardzo liczę, że PKO wkrótce stanie się formalną filią” – zaznaczył, podkreślając, jak ważne jest zaangażowanie zagranicznych instytucji w litewskim sektorze bankowym.

Efekt Revolut: „Niewidzialne zagrożenie” dla wysokich stóp procentowych

Jednym z najbardziej znaczących wątków rozmowy była rzeczywista zmiana dla przeciętnego konsumenta spowodowana przez rozwój branży fintech. Przez wiele lat Litwini borykali się z wysokimi stopami procentowymi hipotecznymi – tłumaczonymi zwykle przez ekspertów jako „premia za ryzyko geopolityczne”.

Skuodis podważył ten narratyw, odwołując się do twardych danych z 2025 r. „Kiedy Revolut wszedł na rynek kredytów hipotecznych, wywarł realny wpływ na sytuację w kraju” – tłumaczył. „Stopy procentowe na kredyty zaczęły faktycznie spadać.”

Crespo słusznie określił to mianem „niewidzialnego zagrożenia”.

Skuodis sprecyzował: „Od lat słyszałem, że płacimy wysokie stopy procentowe ze względu na geopolitykę. Tyle że ryzyko geopolityczne ostatnio tylko się zwiększyło, a stopy i tak zaczęły spadać. Dlaczego? To kwestia konkurencji.”

Taka otwarta opinia ze strony bankiera centralnego potwierdza to, co od dawna zapowiadała branża fintech – cyfrowi innowatorzy są w stanie zmusić tradycyjne instytucje do poprawy oferty cenowej nawet tak złożonych produktów jak kredyty hipoteczne. Bank Litwy konsekwentnie dąży do zwiększania konkurencji, bo dobro klienta na rynku finansowym zależy właśnie od tego.

Redefinicja wskaźników sukcesu: od fabryki licencji do dojrzałości rynku

Kiedy Crespo dopytywał o nowe kluczowe wskaźniki efektywności (KPI), stało się jasne, że strategia Banku Litwy uległa fundamentalnej zmianie. Przez lata istotą sukcesu była liczba wydawanych licencji i szybki wzrost ekosystemu fintech.

W 2025 roku ta miara straciła rację bytu.

„Naszym KPI nie jest liczba licencji” – podkreślił Skuodis stanowczo. „Nie chodzi o ilość, a o dojrzałość ekosystemu.”

Obecnie regulator stosuje złożony wskaźnik z uwzględnieniem jakości sprawozdawczości, punktualności składania dokumentów i liczby naruszeń wykrytych podczas kontroli.

„Naszym celem jest, by rynek osiągnął większą dojrzałość w porównaniu do lat ubiegłych” – tłumaczył Skuodis. Szczególną wagę przypisał bezpieczeństwu antypraniu pieniędzy (AML), gdzie kluczowym celem stała się reputacja na arenie międzynarodowej – tak, by instytucje jak MFW czy Rada Europy uznawały Litwę za bezpieczną i wykluczoną z jakichkolwiek „szarych list”.

Zmęczony system: ostrzeżenie dotyczące rentowności sektora

Choć całościowe wskaźniki wyglądają imponująco – co wcześniej prezentowała Greta Ranonytė – Skuodis przedstawił zniuansowany, nieco niepokojący obraz rentowności litewskiego sektora fintech.

„Obawiam się, czy nie zbliżamy się do etapu zbyt zmęczonego systemu” – wyznał otwarcie.

Jego zastrzeżenia dotyczą koncentracji rynku. Mimo że sektor jako całość jest dochodowy, to większość zysku generuje ledwie kilku największych graczy, którzy zdominowali rynek. Jednocześnie znaczna liczba mniejszych podmiotów nie potrafi wypracować stabilnego modelu biznesowego.

„Nie przynosisz zysku przez rok – zdarza się. Drugi rok – też się bywa. Trzeci? Można przeżyć. Ale jeśli od założenia przez pięć czy sześć lat nie osiągnąłeś rentowności – to już poważny znak zapytania.”

Zjawisko „zmęczenia” sektora może zwiastować falę konsolidacji lub konieczność eliminacji tzw. zombie-fintechów, działających wyłącznie dzięki środkom inwestorów, ale bez realnej wartości dla rynku. Bank Litwy z niepokojem patrzy na sytuację, w której pod powierzchnią pozornej stabilności ukryte są zagrożenia dla ekosystemu — zwłaszcza wobec ekspansji stablecoinów i innowacyjnych modeli.

Rozczarowanie sektorem krypto: „Oczekiwaliśmy znacznie więcej”

Najszczerszym momentem panelu była dyskusja o branży krypto i wdrażaniu MiCA. Litwa już wcześniej wypracowała pozycję centrum przyjaznego krypto i wiązała ogromne nadzieje z przejściem na nowy reżim regulacyjny.

Skuodis przyznał, że tych oczekiwań nie udało się w pełni spełnić.

„Spodziewaliśmy się dużo więcej po tym sektorze” – stwierdził otwarcie. Mimo serii spotkań i komunikatów, stopień przełożenia się nowych reguł na praktykę okazał się niewielki.

„Z wszystkich dostawców usług związanych z aktywami wirtualnymi zarejestrowanych na Litwie… tylko ok. 50 złożyło wnioski o licencję do Banku Litwy” – ujawnił Skuodis. Co więcej, 40% tych wniosków trafiło w ciągu zaledwie ostatnich dwóch miesięcy, co spowodowało zator administracyjny.

„Wg przepisów samo rozpatrzenie wniosku trwa około pięciu miesięcy” – wskazał, podkreślając, że masowe i późne aplikacje były dla regulatora wyzwaniem nie do natychmiastowego rozwiązania. Bank Litwy zatrudnił nawet 17 dodatkowych pracowników, by poradzić sobie ze spodziewaną falą zgłoszeń, ta jednak nadeszła z opóźnieniem i w mniejszej skali.

Dlaczego taki niedobór? Skuodis wyjaśnił to brakiem dojrzałości. „Jeśli spółka nie ma rady nadzorczej – trzeba ją powołać przed aplikacją. Gdy nie potrafisz wskazać akcjonariuszy, a tym bardziej źródeł finansowania… To absolutne minimum w każdej organizacji finansowej.”

Skuodis zwrócił też uwagę na europejską tendencję – 70% licencji MiCA w UE wydano tylko w czterech krajach, które już wcześniej miały zbliżone przepisy. Dla tych, którzy dotąd działali na pograniczu „dzikiego zachodu” i braku jakichkolwiek wymogów, formalna transformacja okazała się zbyt trudna.

Usuwanie barier: przełom dla modeli niskiego ryzyka

Crespo skierował rozmowę na temat „tarcia” i zadań regulatora w upraszczaniu procedur. Skuodis wyróżnił kluczowe osiągnięcie ustawodawcze 2025 roku: zróżnicowanie podejścia do podmiotów niskiego ryzyka płatniczego.

„Jeśli prowadzisz fintech i twoi klienci należą do grupy niskiego ryzyka, to po co podlegać tym samym wymogom AML, co firmy z branży krypto?” – pytał retorycznie.

Bank Litwy aktywnie uczestniczył w konsultacjach, by wyodrębnić korzystne wyjątki regulacyjne i tym samym obniżyć obciążenia compliance wszędzie tam, gdzie to uzasadnione. Wskazał również na wprowadzenie nowej praktyki „ugód administracyjnych” po inspekcjach, pozwalających spółkom na porozumienie i szybkie naprawienie uchybień zamiast sądowej drogi.

„Staramy się sprawdzić – czy naprawdę jesteśmy tak sztywni, czy to tylko wymysł prawników?” – żartował Skuodis, podkreślając otwartość regulatora na konstruktywną krytykę rynku.

Cicha konkurencja w regionie bałtyckim

Na pytanie o rywalizację regionalną – tę „cichą konkurencję” Litwy, Łotwy i Estonii – Skuodis odpowiedział pragmatycznie. Podkreślił, że choć Bałtyk często traktuje się jako jedność, każde państwo stara się przyciągnąć talenty i kapitał.

„Naszą siłą jest ekosystem” – zaznaczył. „W Litwie można zbudować bank od zera. Każdy może zacząć i oferować różnorodne usługi.”

Przyznał też, że Litwa ma poważny problem z rozpoznawalnością na rynkach zagranicznych. „Gdy rozmawiam z fintechami z dalszych jurysdykcji, zazwyczaj nie kojarzą Litwy” – tłumaczył. Dla wielu rynek luksemburski to synonim centrum finansowego, a Estonia to cyfrowy pionier. Litwa nieustannie pozostaje niedocenianym liderem digitalizacji w sektorze prywatnym.

Skuodis zasugerował, że krajowi potrzeba „killer feature” na miarę dostępu do systemu rozliczeń banku centralnego (CENTROlink), który okazał się przewagą konkurencyjną wcześniej.

„Musimy mieć coś dodatkowego” – apelował do rynku o pomysły na przewagę w nowej epoce. „Sektor jest dojrzały, standardy powinny pozostać wysokie, ale co będzie naszym kolejnym atutem?”

Przyszłość po 2026: odporność, AI i cyfrowe euro

Podsumowując spotkanie, Skuodis nakreślił strategiczne priorytety na najbliższe 3–5 lat. Kluczowym pojęciem będzie odporność.

„Najważniejsza będzie odporność Banku Centralnego i szerzej całego sektora finansowego” – powiedział. To zrozumiałe w kontekście obecnej sytuacji międzynarodowej i wymogów DORA.

Innowacyjność nie znika jednak z agendy. Trzy kluczowe obszary, które wyznaczać będą regulatory roku 2026:

  1. Sztuczna inteligencja w nadzorze: Wdrożenie unijnego AI Act i wpływ AI na usługi finansowe.

  2. Integracja blockchain: Śledzenie nowych modeli blockchain, szczególnie stablecoinów, i ich powiązań z tradycyjnymi finansami.

  3. Cyfrowe euro: Przygotowanie do wdrożenia cyfrowego euro w obu modelach – hurtowym i detalicznym.

„Te zmiany wpłyną na nas – i musimy nauczyć się z nich korzystać na własną korzyść” – zakończył Skuodis.

Po zakończeniu panelu wyczuwalne było poczucie determinacji. Okres dynamicznej, nieco beztroskiej ekspansji fintechów ustępuje miejsca erze dojrzałej zgodności i głębokiej integracji technologii. Bank Litwy, jak zapewnił Skuodis, nie zamierza być biernym obserwatorem – pozostaje, jak sam to określił, „wciąż głodny”.

Źródło: smarti

Zostaw komentarz

Komentarze