Apple wprowadza pasek do iPhone’a z recyklingu za 319 zł — praktyczne rozwiązanie czy przepłacony gadżet?

Apple wprowadza pasek do iPhone’a z recyklingu za 319 zł — praktyczne rozwiązanie czy przepłacony gadżet?

0 Komentarze Marek Wójcik

4 Minuty

Apple rozszerzyło ofertę akcesoriów wraz z premierą serii iPhone 17 (17, 17 Pro/Max oraz 17 Air). Wśród etui TechWoven i mocowań ochronnych pojawił się całkowicie nowy produkt: pasek na ramię do iPhone’a, wyceniony na 319 zł. Firma podkreśla ekologiczne podejście — pasek wykonano z plecionego tworzywa PET pochodzącego w 100% z recyklingu — ale jego cena już wzbudza emocje wśród użytkowników i branży.

Czym jest nowy pasek Apple?

Pasek to prosty akcesorium z materiału plecionego z recyklingowanego PET, zakończonego metalowymi elementami i hakami montażowymi. Minimalna długość wynosi 1080 mm, maksymalna 2080 mm, a warianty kolorystyczne dopasowano do palety dostępnej dla nowych iPhone’ów. Apple pozycjonuje go jako rozwiązanie do noszenia telefonu na szyi lub przez ramię — alternatywę dla kieszeni i klasycznych etui.

Specyfikacja i materiały

- Materiał: plecione tworzywo PET w 100% z recyklingu - Elementy mocujące: metalowe haki i stalowe dodatki - Długość: 1080–2080 mm - Zgodność: wymaga etui kompatybilnego z systemem mocowań (np. etui TechWoven z otworami)

Jak to działa i ile to rzeczywiście kosztuje?

Problem w praktycznym użytkowaniu polega na tym, że iPhone’y nie mają otworów do bezpośredniego zaczepienia paska. Apple wymaga zastosowania dedykowanego etui z otworami montażowymi, takim jak nowe etui TechWoven, które również kosztuje 319 zł. W rezultacie komplet — pasek plus pasujące etui — to koszt około 638 zł. Ta kwota jest porównywalna z ceną dobrej klasy słuchawek Bluetooth lub nawet podstawowych AirPods 4 bez ANC.

Porównania i alternatywy cenowe

Są tańsze konfiguracje: silikonowe etui MagSafe dla iPhone’a 17 kosztuje około 249 zł. Po dodaniu paska (319 zł) otrzymujemy łącznie 568 zł — nadal wysoka cena, ale o kilkadziesiąt złotych tańsza. Rynek akcesoriów zazwyczaj reaguje szybko na Apple’owskie premiery, więc można spodziewać się niedrogich zamienników (etui i pasków) w ciągu kilku tygodni.

Zalety — kiedy pasek ma sens

Pasek zwiększa wygodę i bezpieczeństwo w niektórych scenariuszach: praca w terenie, piesze wycieczki, festiwale, podróże publicznym transportem czy sytuacje, w których nie chcemy trzymać telefonu w ręce. Mechaniczna ochrona przed wyrwaniem urządzenia to realna korzyść. Osobiście trudno wyobrazić sobie utratę telefonu po upadku z zawieszonym paskiem podczas spaceru po krawędziach wąwozu — to praktyczne zabezpieczenie dla aktywnych użytkowników.

Wady i ocena rynkowa

Największą wadą jest cena i sposób sprzedaży: Apple zdaje się wymuszać zakup dodatkowego etui, by użyć paska, co podnosi koszt funkcjonalności. To przypomina wcześniejsze kontrowersyjne premiery akcesoriów (np. firmowe ściereczki czy wyższe ceny dedykowanych komponentów do Mac Pro). Z drugiej strony Apple ma zdolność popularyzowania produktów — wiele firm zacznie kopiować pomysł, a rynek tanich zamienników prawdopodobnie szybko się pojawi.

Wnioski: czy warto kupić?

Sam koncept ma sens — to praktyczny dodatek poprawiający ergonomię i bezpieczeństwo korzystania z iPhone’a w określonych warunkach. Jednak przy cenie 319 zł za sam pasek i konieczności dokupienia etui za kolejne 319 zł, oferta traci na atrakcyjności. Rozsądniejszym rozwiązaniem dla wielu użytkowników będzie poczekać na tańsze zamienniki lub wybrać już dostępne etui silikonowe z MagSafe, które obniżą łączny koszt zestawu.

Podsumowując: Apple wprowadziło ciekawy, ekologiczny produkt, ale ceny i model sprzedaży mogą zniechęcać. Dla technologicznych entuzjastów to interesujący dodatek, dla większości konsumentów — luksusowy gadżet, którego funkcję wkrótce będą mogły spełnić tańsze akcesoria innych producentów.

Źródło: spidersweb

Hej, tu Marek! Pasjonuję się AI i światem gier. Piszę o trendach, testuję nowe narzędzia i chętnie dzielę się swoją opinią o cyfrowej przyszłości.

Komentarze

Zostaw komentarz