5 Minuty
Poświęciłem sporo czasu na testy Samsung Galaxy XR, nowego flagowego zestawu do rzeczywistości mieszanej (XR), i wyszedłem z zaskakującym wrażeniem: urządzenie prezentuje się jak typowy sprzęt Samsunga, ale działa jak produkt Google. To ambitna próba rzucenia wyzwania Apple i Meta, a jego tożsamość software’owa okazuje się najciekawsza.
Galaxy z nazwy, Google w środku
Na papierze Galaxy XR (projekt Moohan) to wejście Samsunga na rynek najwyższej klasy urządzeń XR: dopracowane wzornictwo przemysłowe, procesor Qualcomm Snapdragon XR2 Plus Gen 2 oraz cena 1 799 dolarów – niemal o połowę niższa niż Apple Vision Pro. Jednak podczas prezentacji poczułem się, jakbym korzystał nie z One UI z akcentami Galaxy, lecz z headsetu w stylu Pixel, wyprodukowanego przez Samsunga.
Spodziewałem się autorskich aplikacji Samsunga, znanego układu One UI i czasami powiadomień Bixby. Zamiast tego interfejs, usługi i demonstracje były wyraźnie stworzone przez Google – czyste Android XR z głęboką integracją Gemini oraz bezpośrednim dostępem do sklepu Play. To funkcjonalność, która robi wrażenie, choć może być nieco dezorientująca dla osób spodziewających się klasycznego Galaxy.
Co wyróżnia Galaxy XR? Play Store i Gemini
Samsung Galaxy XR może pochwalić się dwoma kluczowymi przewagami wynikającymi z bezpośredniej współpracy z Google:
- Zgodność z Play Store: Dzięki systemowi Android XR na pokładzie większość aplikacji i gier dostępnych już w Google Play działa od razu na tym headsetcie. Otwiera to przed Galaxy XR ogromne możliwości, niedostępne dla konkurentów z zamkniętymi ekosystemami.
- Wbudowany Gemini: Gemini to nie osobna aplikacja asystenta – jest integralną częścią platformy. Dzięki jednemu przyciskowi można wejść w interakcję ze sztuczną inteligencją, która rozpoznaje nie tylko głos, ale i obraz widziany przez urządzenie, udostępniając kontekstową pomoc na zdjęciach, w grach oraz w otaczającym świecie.

Gemini w praktyce: konwersacyjny i zawsze obecny
Podczas prezentacji aktywowałem Gemini długim naciśnięciem wielofunkcyjnego przycisku. Interfejs AI natychmiast się pojawiał, umożliwiając analizę zdjęć w Google Photos, rozpoznawanie osób i przedmiotów, a nawet wsparcie podczas gry poprzez wykrywanie elementów i udzielanie wskazówek. Headset przesyła obraz otoczenia w czasie rzeczywistym i pełnym kolorze, a Gemini potrafi odpowiadać na pytania o rzeczywistość – w tym wykorzystując funkcję Circle to Search, by szukać informacji o obiektach w polu widzenia.
Aplikacje Google w świecie XR – nowa jakość doświadczenia
Większość czasu spędziłem eksplorując katalog aplikacji Google dostosowany do rzeczywistości mieszanej:
- Google Photos: Headset w locie przekształca dwuwymiarowe zdjęcia w obrazy stereoskopowe, dodając im głębi i sprawiając, że ważne fotografie stają się jeszcze bardziej realistyczne.
- Google Maps: Szczególnie efektownym momentem było „uniesienie się” nad Ziemią, polecenie Gemini „przenieś mnie na Manhattan” i szybkie zanurzenie się do widoku ulicy. AI pozwala tworzyć 3D wnętrza na podstawie zdjęć i filmów użytkowników – rozwiązanie jeszcze niedopracowane, ale o ogromnym potencjale.
- YouTube: Treści 360 stopni oraz narzędzia, które zamieniają standardowe filmy 2D w doświadczenia stereoskopowe, są dostępne już teraz lub wkrótce zostaną wdrożone.
Wszystko to sprawiało wrażenie spójności, ponieważ to software Google dyktuje rytm – nie charakterystyczne funkcje Galaxy. Kiedy zapytałem przedstawiciela Samsunga o One UI i aplikacje firmy, odpowiedział dyplomatycznie: prezentacja koncentrowała się na doświadczeniach Google. To dowód na dominację Google w warstwie użytkowej.
Galaxy XR – Nowe rozdanie na wzór Nexus?
Pamiętacie Galaxy Nexus z 2011 roku? Telefon wyprodukowany przez Samsunga z czystym Androidem. Galaxy XR nawiązuje do tej współpracy – to niemal "Pixel XR" z inżynierią Samsunga, filozofią Google i prezentacją możliwości połączenia Android XR oraz AI Gemini w jednym, spójnym urządzeniu.
Czy jednak przełoży się to na sukces rynkowy? Barierą pozostaje cena. Nawet przy 1 799 dolarów Galaxy XR to wyraźnie tańsza opcja względem Apple Vision Pro, lecz nadal jest to wydatek poza zasięgiem wielu konsumentów. W tej chwili jest to zaawansowana, kosztowna zabawka – idealna dla entuzjastów, graczy i wczesnych użytkowników poszukujących immersyjnych map, zdjęć 3D oraz natywnego środowiska AI.

Co to oznacza dla rynku XR?
Pojawienie się Galaxy XR to sygnał strategicznej zmiany: producenci sprzętu mogą coraz częściej pełnić rolę partnerów wytwarzających urządzenia, podczas gdy właściciele platform (tu Google) kształtują całą tożsamość software’u. Przyspiesza to adaptację XR, oferując użytkownikom ogromny ekosystem aplikacji oraz wbudowanego asystenta AI, lecz jednocześnie rodzi pytania o rozpoznawalność marki i możliwość długofalowego wyróżnienia się firm, takich jak Samsung.
Co ciekawe, najważniejszym aspektem nowego headsetu Samsunga może być… nieliniowy udział firmy. To nie wada – to nowy wymiar współpracy, być może właśnie to pozwoli Android XR skuteczniej konkurować na rynku. Pozostaje pytanie, czy użytkownicy zaakceptują tę wizję w cenie 1 799 dolarów.
Źródło: androidauthority
Zostaw komentarz