Składany iPhone od Apple: szanse, zagrożenia, reakcje rynku

Składany iPhone od Apple: szanse, zagrożenia, reakcje rynku

Komentarze

4 Minuty

Pierwszy składany iPhone od Apple już budzi ogromne emocje — zarówno entuzjazm, jak i sceptycyzm. Najnowsze decyzje analityków sugerują, że inwestorzy mogą zakładać zbyt optymistyczne scenariusze, zwłaszcza jeśli Apple pójdzie śladem Samsunga i ustali cenę bliską 2 000 dolarów.

Jefferies obniża prognozy i rekomendację dla Apple

Dom maklerski Jefferies zaskoczył rynki, redukując ocenę Apple z Hold do Underperform. Eksperci uważają, że Wall Street jest przesadnie pozytywnie nastawiona do linii iPhone’ów 18 na przyszły rok, szczególnie do plotkowanego modelu iPhone 18 Fold. Według Jefferies, ten optymizm jest już zawarty w obecnej cenie akcji Apple, co może potencjalnie ograniczyć dalszy wzrost kursu w przypadku mniejszego popytu.

Po obniżeniu rekomendacji, walory Apple lekko spadły, by wkrótce odrobić straty. Mimo to Jefferies ostrzega, że aktualna wycena akcji odzwierciedla "nadmiernie optymistyczne prognozy dotyczące iPhone'ów". Broker dodatkowo obniżył nieco swoją cenę docelową, sugerując, że przed firmą mogą pojawić się wyzwania związane z bardziej stonowanym wzrostem w dłuższej perspektywie.

Dlaczego iPhone 18 Fold to ryzykowna inwestycja?

Kluczowym powodem ostrożności Jefferies jest cena nowego modelu. Jeżeli Apple wypuści swój pierwszy składany smartfon za około 2 000 dolarów, by konkurować z Galaxy Z Fold 7 od Samsunga, taki pułap może znacząco zahamować powszechne zainteresowanie. Analitycy przewidują, że dla większości konsumentów cena ta stanowi górną granicę akceptowalności, co w prosty sposób może ograniczyć wolumen sprzedaży.

Pojawia się również pytanie o realną innowacyjność. Według Jefferies bez przełomowych rozwiązań wykraczających poza samą nową konstrukcję i drobne usprawnienia, Apple może mieć trudność z uzasadnieniem wysokiej ceny oraz zachęceniem klientów do masowej wymiany urządzeń. Przykładem może być zaprezentowany niedawno ultracienki iPhone Air, którego design nie przekonał jeszcze szerokiego grona odbiorców — to znak, że konsumenci nie przyjmują bezkrytycznie każdej premiery z półki premium.

Jakie oczekiwania ma obecnie rynek?

Apple zdecydowało się na udostępnienie niektórych funkcji, które dotychczas występowały wyłącznie w wersjach Pro (np. wyświetlacz 120Hz ProMotion), w podstawowych modelach iPhone 17. Silna sprzedaż premierowej serii iPhone 17 znacząco podniosła optymizm inwestorów, rodząc nadzieje, że nadchodzący cykl może być jeszcze bardziej udany. Jefferies podkreśla jednak, że te wzrosty są już uwzględnione w wycenie spółki i nie stanowią gwarancji dalszego poszerzenia marż czy trwałego wzrostu liczby wymienianych urządzeń.

Podzielone opinie analityków: optymizm kontra ostrożność

Nie wszyscy podzielają stanowisko Jefferies. Wcześniej w tym tygodniu Seaport Research Partners ponownie wydał pozytywną rekomendację dla Apple z o wiele wyższym celem cenowym — 310 dolarów. Jako argument wskazano lepsze wykorzystanie ekosystemu usług Apple w celu generowania dodatkowych przychodów. Dane FactSet pokazują też, że większość domów maklerskich nadal rekomenduje akcje Apple do zakupu — wielu analityków uważa, że perspektywy są korzystne, choć kilku, w tym Jefferies, pozostaje bardziej sceptycznych.

Taka rozbieżność sprawia, że inwestorzy muszą podjąć decyzję: czy zainwestować w związku z medialnym szumem wokół nowego składanego iPhone’a, czy też zachować dystans i głębiej zastanowić się, czy wyższe ceny i umiarkowany poziom innowacyjności wystarczą, by utrzymać wycenę firmy.

Na co powinni zwracać uwagę inwestorzy?

  • Oficjalna cena: start od 2 000 dolarów sprawdzi realny popyt na składane telefony.
  • Przewaga funkcjonalna: czy iPhone 18 Fold zaoferuje rzeczywiste atuty względem obecnych modeli i konkurentów?
  • Sygnalizacja cyklu wymian: czy modernizacje będą motywowane faktyczną innowacją, czy tylko obniżką ceny?
  • Krótkoterminowe dane sprzedażowe: na ile wyniki iPhone’a 17 są powtarzalne, a na ile były jednorazowym sukcesem?

Wyobraźmy sobie ten moment: Apple prezentuje swój pierwszy składany telefon — media szaleją, pojawiają się filmy z pierwszych testów, rodzi się kolejna fala spekulacji. Jednak, jak ostrzegają eksperci Jefferies, medialny szum potrafi być bardzo złudny. Jeśli urządzenie trafi na rynek z bardzo wysoką ceną i tylko minimalnie nowymi funkcjami, inwestorzy, którzy kupili akcje pod wpływem plotek, mogą jako pierwsi zacząć je sprzedawać, gdy rzeczywistość okaże się mniej imponująca niż oczekiwano.

Źródło: phonearena

Zostaw komentarz

Komentarze