5 Minuty
Według ostatnich doniesień, nowy układ Qualcomm Snapdragon 8 Elite Gen 5 może napędzać większość modeli z serii Galaxy S26, a każdy Galaxy S26 Ultra na świecie ma otrzymać ten sam flagowy procesor. Źródła sugerują, że Samsung został związany umową z Qualcomm, która grozi poważnymi karami finansowymi w przypadku porzucenia tej współpracy na rzecz własnego układu Exynos. Przeanalizujmy, jakie konsekwencje niesie to dla Samsunga, konsumentów oraz całego rynku smartfonów.
Dominacja Snapdragona? Co mówią przecieki
Według wycieków, aż około 75% wszystkich egzemplarzy Galaxy S26 zostanie wyposażonych w platformę Snapdragon 8 Elite Gen 5. Natomiast Galaxy S26 Ultra ma korzystać z tego procesora we wszystkich regionach. Jeśli te rewelacje się potwierdzą, autorski procesor Exynos 2600 pojawi się jedynie w wybranych modelach, co nie jest zgodne z dotychczasową strategią Samsunga, który od lat stawia na rozwój własnych układów.
Na obecny układ sił wpływają dwa kluczowe czynniki: restrykcyjna umowa z Qualcomm — rzekomo przewidująca wysokie kary za zerwanie — oraz rozczarowująca wydajność produkcji Exynosa 2600. Taka sytuacja sprawia, że dla Samsunga współpraca z Qualcomm oznacza większe bezpieczeństwo, choć wiąże się też z wyższymi kosztami podzespołów.
Dlaczego Qualcomm wypracował przewagę?
Pozycja negocjacyjna Qualcomm bierze się z przewagi technologicznej oraz strategicznej. Najnowsze procesory produkowane są w zaawansowanych procesach technologicznych TSMC, a własne rdzenie CPU zwiększają wartość i wycenę chipów tej marki. Według analityków koszt pojedynczego Snapdragona 8 Elite Gen 5 oscyluje nawet w okolicach 280 dolarów, w zależności od wolumenów zamówień i warunków kontraktowych — to pokaźny wzrost w porównaniu do dawnych generacji.

Te liczby mają realne znaczenie: Samsung w 2023 roku wydał na chipy innych producentów niemal 9 miliardów dolarów, a zwiększenie udziału platformy Qualcomm podniesie koszty komponentów całej serii. Jednak rezygnacja z usług amerykańskiego giganta to nie tylko kwestia pieniędzy. Doniesienia z mediów społecznościowych i prywatnych rozmów sugerują, że umowa z Qualcommem została podpisana na kilka lat i przewiduje poważne kary w przypadku zerwania przez Koreańczyków.
Problemy Exynosa: niska wydajność i nierealizowane cele
Nawet gdyby Samsung planował szerzej stosować Exynosa w Galaxy S26, pojawiają się istotne przeszkody technologiczne. Exynos 2600 zmaga się z niższą od oczekiwanej wydajnością produkcji, czyli tzw. niskimi uzyskami. To oznacza mniej sprawnych układów, a w efekcie ograniczenia w podaży, nierówną wydajność i wyższe koszty jednostkowe, co czyni pełne przejście na własny SOC ryzykownym krokiem przed globalnym debiutem flagowego smartfona.
- Niskie uzyski Exynosa ograniczają dostępną ilość podzespołów i podnoszą koszty.
- Warunki umowne Qualcomm utrudniają zerwanie współpracy.
- Wyższe ceny Snapdragona mogą przełożyć się na wzrost cen detalicznych wersji premium.
Co to oznacza dla użytkowników?
Jeśli plotki się potwierdzą, Samsung Galaxy S26 Ultra stanie się globalnym flagowcem wyposażonym wyłącznie w Snapdragona, a potencjalny wzrost ceny końcowej ma zrekompensować wyższe koszty układów. Pozostałe warianty Galaxy S26 mogą nadal korzystać z Exynosa w wybranych krajach, powtarzając tym samym dotychczasowy model podziału wersji regionalnych.
Z punktu widzenia użytkowników taki dualizm może być problematyczny — różnice w wydajności, czasie pracy na baterii oraz temperaturze pracy układów Snapdragon i Exynos są dostrzegalne w codziennym użytkowaniu. Samsung staje więc przed wyborem: płacić za sprawdzonych partnerów i przewidywalną jakość, czy ryzykować kary oraz opóźnienia produkcyjne, próbując budować własną technologiczną niezależność.
Szersza perspektywa: co dalej?
Strategia negocjacyjna Qualcomm nie jest niczym nowym, co pokazuje także przykład Apple, które przez lata płaciło wysokie opłaty licencyjne i za modemy tej firmy, zanim zdecydowało się na własne konstrukcje. Ostateczny kształt współpracy zależy jednak od realiów łańcucha dostaw i możliwości produkcyjnych. W przypadku Samsunga najprostszym rozwiązaniem zapewniającym stabilne dostawy i powtarzalną wydajność flagowców pozostaje obecnie współpraca z Qualcomm nawet przy rosnących kosztach zakupu.
Dopóki Samsung i Qualcomm nie opublikują oficjalnych stanowisk, powyższe doniesienia należy traktować jako prawdopodobne, lecz niepotwierdzone. Pewne jest jednak to, że w najbliższych miesiącach będziemy świadkami nowych informacji o podziale zastosowanych chipsetów, cenach oraz pytaniach o to, czy strategia Exynosa dogoni światowe standardy jeszcze przed premierą Galaxy S26.
Podsumowanie: Strategiczne rozgrywki na rynku smartfonów
Pojawiające się na rynku plotki i przecieki dotyczące wyboru procesora dla serii Galaxy S26 odzwierciedlają pełzającą zmianę priorytetów w branży mobilnej. Wybór pomiędzy Snapdragonem a Exynosem to nie tylko kwestia wydajności, ale także strategiczna decyzja biznesowa, wpływająca na globalną konkurencyjność i wizerunek marki Samsung. Wielu konsumentów i obserwatorów rynku będzie uważnie śledzić, czy koreański koncern zdoła osiągnąć poziom niezależności technologicznej, jakim od dawna cieszy się Apple. Bez względu na to, czy dominacja Snapdragona zostanie utrzymana, czy też doczekamy się większego udziału Exynosa, jedno pozostaje pewne: walka o prymat na rynku mobilnych chipsetów trwa i nabiera tempa z każdą kolejną generacją smartfonów.
Źródło: wccftech
Zostaw komentarz