4 Minuty
Wyczekiwany Google Pixel 10a ujawnił się na renderach opartych na plikach CAD, dając wczesny wgląd w nadchodzący, przystępny smartfon z serii a. Te grafiki potwierdzają zachowawczą ewolucję stylistyczną urządzenia i sugerują decyzje sprzętowe, które mogą definiować opłacalność tego modelu po premierze na początku 2026 roku.
Design: rozpoznawalny, dopracowany i minimalistyczny
Analizując ujawnione rendery CAD, można stwierdzić, że Pixel 10a niemal nie różni się wizualnie od swojego poprzednika – Pixel 9a. Wyspa aparatów z tyłu jest zlicowana z plastikową obudową i mieści jedynie dwa obiektywy, co dowodzi, że Google pozostaje wierne oszczędnej koncepcji linii a. Ramki wokół wyświetlacza pozostają wyraźnie widoczne, a charakterystyczny układ przycisków nadal się wyróżnia – suwaki głośności umieszczono poniżej przycisku zasilania, co dla części użytkowników może nieco utrudniać obsługę jedną ręką.

Najważniejsze cechy stylistyczne
- Zlicowana wyspa aparatów z dwoma obiektywami
- Grubsze ramki wokół ekranu w porównaniu z flagowymi wariantami Pixela
- Suwak głośności poniżej przycisku zasilania
- Wymiary: 153,9 x 72,9 x 9 mm
Specyfikacja i wydajność: pragmatyczny kompromis
Według przecieków Pixel 10a zachowa rozmiar ekranu z poprzednika, choć samo urządzenie będzie odrobinę krótsze i węższe, a przy tym nieco grubsze. Najciekawszą informacją jest możliwy wybór procesora: zamiast najnowszego Tensor G5, Pixel 10a może korzystać z układu Tensor G4 z mocniej taktowanym CPU. Taki ruch sugeruje świadome oszczędności bez rezygnacji z płynności codziennego działania urządzenia.

Jeśli doniesienia znajdą potwierdzenie, można spodziewać się:
- Procesor: Tensor G4 (najpewniej wersja z wyższym taktowaniem CPU)
- Pamięć: bazowa wersja ze 128 GB
- Aparat: podwójny moduł podobny jak w Pixel 9a
- Wymiary: 153,9 x 72,9 x 9 mm
Cena, premiera i wsparcie oprogramowania
Według najnowszych doniesień Google planuje wycenić Pixel 10a na poziomie bazowym zbliżonym do Pixel 9a – to 499 dolarów za wersję 128 GB. Wcześniejsze plotki mówiły o prezentacji pod koniec 2025 roku, jednak obecnie dostawcy sugerują debiut na początku 2026 roku, a więc przed marcową premierą poprzednika.
Tak jak w przypadku pozostałych modeli z rodziny Pixel, do nabywców trafi atrakcyjne, długoterminowe wsparcie – Pixel 10a prawdopodobnie otrzyma aż siedem lat regularnych aktualizacji systemu. To duży atut dla kupujących, którzy cenią trwałość użytkowania ponad topową specyfikację.

Dlaczego Google może pozostać przy Tensor G4?
Wybór procesora Tensor G4 zamiast Tensor G5 wydaje się decyzją uzasadnioną. Wykorzystując starszy układ SoC, w którym podkręcono wydajność CPU, Google może zaoferować konkurencyjną wydajność dla szerokiego grona użytkowników, jednocześnie obniżając koszty produkcji. Jest to przemyślane rozwiązanie dla średniego segmentu, dostarczające zaawansowane funkcje AI oraz dopracowane przetwarzanie obrazu w fotografii, bez windowania ceny urządzenia.
Wyobraźmy sobie smartfon Pixel, który zapewnia zaawansowaną fotografię obliczeniową, gwarantowane aktualizacje oraz dobrze znany styl – przy braku flagowych podzespołów. To właśnie takich odbiorców Google postanowiło docenić modelem 10a.
Na co zwrócić uwagę przed premierą?
- Oficjalny termin premiery oraz dostępne wersje kolorystyczne od Google
- Ostateczne specyfikacje chipsetu i wyniki wydajności
- Prawdziwe próbki zdjęć z aparatu w porównaniu do Pixel 9a
Opublikowane rendery CAD pozwalają nam rzucić okiem na potencjalny wygląd, choć nie ujawniają jeszcze wszystkich szczegółów. Jeśli Google utrzyma wycenę na poziomie 499 dolarów i zapewni siedem lat aktualizacji, Pixel 10a może okazać się jednym z najatrakcyjniejszych smartfonów klasy średniej – zwłaszcza dla osób, które cenią długoletnie wsparcie i jakość zdjęć ponad czystą moc obliczeniową typową dla flagowców.
Źródło: gsmarena
Zostaw komentarz