Nokia 800 Tough powraca: czy nowa wersja wytrzyma każdy test?

Nokia 800 Tough powraca: czy nowa wersja wytrzyma każdy test?

Komentarze

4 Minuty

Sześć lat minęło, odkąd Nokia 800 Tough zadebiutowała jako solidny telefonom odporny na wszystko, co życie potrafi rzucić w użytkownika. Dziś do fanów trwałych urządzeń docierają przecieki o nadchodzącym następcy – z zachowaniem sprawdzonej odporności, ale i kilkoma praktycznymi usprawnieniami.

Drobne zmiany, które mają znaczenie

Pasjonaci mobilnych technologii zauważyli pierwsze szczegóły na temat drugiej generacji Nokii 800 Tough – wynika z nich, że HMD Global nie zamierza całkowicie zmieniać zwycięskiej formuły. Największa różnica? Zamiast starzejącego się portu microUSB pojawi się uniwersalne złącze USB-C, a oprogramowanie KaiOS zostanie zaktualizowane do wersji 3.1. W kwestii designu i funkcjonalności to raczej ewolucja niż rewolucja, lecz dla użytkowników ceniących prostotę i niezawodność – to dokładnie to, co trzeba.

Znajoma sylwetka: design z konkretnym celem

Rendery szybko potwierdzają wrażenie powrotu do przeszłości. Tylny panel kryje pojedynczy aparat z diodą LED po jednej stronie i kratką głośnika po drugiej. Charakterystyczna, masywna bryła oraz wygodny, fizyczny układ przycisków nie zmieniły się praktycznie wcale. Jeśli jesteś fanem urządzeń, które nie boją się upadków czy deszczu – to dobra wiadomość.

Wytrzymałość ponad trendy: dla kogo jest ten model?

Seria 800 Tough od zawsze stawiała na solidność. Spodziewać się można, że urządzenie zachowa certyfikaty wodoszczelności i pyłoszczelności IP68 oraz militarnego standardu odporności MIL-STD-810G, identycznie jak pierwowzór. To właśnie te parametry sprawiły, że telefon polubił się z fachowcami pracującymi w terenie, miłośnikami outdooru oraz osobami szukającymi narzędzia do zadań specjalnych, a nie kolejnej trwogi o pęknięty wyświetlacz.

Kiedy liczy się praktyczność – kto doceni ten sprzęt?

Stały kontakt z naturą, praca na budowie, a może po prostu potrzeba awaryjnego telefonu, który zawsze działa? Dla tych, którym nie zależy na najnowszych trendach i rozrywkowych aplikacjach, a priorytetem są długi czas pracy na baterii i fizyczne klawisze, nadchodząca Nokia jest naturalnym wyborem. Te kosmetyczne poprawki – jak wymiana portu czy aktualizacja systemu – usuwają najmniej wygodne aspekty poprzednika, pozostawiając to, co najważniejsze.

Co przetrwało próbę czasu? Szybki rzut oka na specyfikację

Oryginał z 2019 roku wyposażony był w 2,4-calowy ekran TFT, chipset Qualcomm Snapdragon 205, 512 MB pamięci RAM i aparat 2 MP. Złącza Wi-Fi, Bluetooth 4.1 oraz GPS stanowiły niezbędne minimum, a 2100 mAh bateria zapewniała ponadprzeciętną wytrzymałość z dala od gniazdka. Według najnowszych przecieków większość tych elementów pozostanie bez zmian w nowszej edycji – wszystko po to, by zachować rzetelność i funkcjonalność ponad chwilowymi trendami.

Cena, która nie powinna zaskoczyć

Oficjalnego komunikatu o dacie premiery i cenie jeszcze nie ma. Poprzednik kosztował około 110 euro i wiele wskazuje, że także tym razem kwota pozostanie na podobnym poziomie. To ważne, bo rynek wytrzymałych telefonów ma wierne grono odbiorców liczących każdą złotówkę – utrzymanie konkurencyjnej ceny będzie kluczem do sukcesu.

Czy warto czekać na nową odsłonę Nokii 800 Tough?

Dlaczego o tej premierze mówi się tyle, mimo że zmiany wydają się kosmetyczne? Bo czasem to właśnie detale – jak wygodniejsze ładowanie przez USB-C czy płynniejsze działanie nowszego systemu – mają wpływ na codzienne użytkowanie. Praktyczność ponad nowinkami. Plotki sugerują, że HMD Global ogłosi szczegóły już wkrótce, jeśli nowe licencje z Nokią już owocują sprzętem.

Zainteresowani powinni śledzić informacje od HMD Global oraz recenzje, gdy pierwsze egzemplarze trafią do testów. Na dziś Nokia 800 Tough (2. generacja) prezentuje się jako przemyślany, rzetelny sprzęt dla tych, którzy cenią wytrzymałość, prostotę i niezawodność ponad zbędne fajerwerki.

Źródło: gizmochina

Zostaw komentarz

Komentarze