Aplikacje do monitorowania dronów: czego możemy nauczyć się od Ukrainy?

Aplikacje do monitorowania dronów: czego możemy nauczyć się od Ukrainy?

0 Komentarze Marek Wójcik

5 Minuty

Drony i inne bezzałogowe statki powietrzne stały się istotnym elementem współczesnych konfliktów oraz wyzwaniem dla systemów obrony powietrznej i nadzoru cywilnego. Ostatnie naruszenia przestrzeni powietrznej Polski pokazały, że choć reakcja państwa może być szybka, to brakuje jeszcze zintegrowanych narzędzi do szybkiego wykrywania i zgłaszania obiektów latających. W tym kontekście warto przyjrzeć się doświadczeniom Ukrainy, gdzie powstała mobilna aplikacja ePPO – narzędzie angażujące obywateli w monitoring i raportowanie zagrożeń lotniczych.

Co to jest ePPO i jak powstała?

Aplikacja ePPO została opracowana na początku pełnoskalowego konfliktu z Rosją przez ukraińskich programistów we współpracy z siłami zbrojnymi. To mobilne rozwiązanie (dostępne początkowo na Androida, z wersją na iOS w przygotowaniu) służy do identyfikacji i zgłaszania dronów, pocisków, samolotów czy śmigłowców. Celem projektu było szybkie i proste narzędzie crowdsource’owe, które umożliwi obywatelom wsparcie działań obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.

Główne funkcje ePPO

  • Lokalizacja i identyfikacja obiektów latających przy użyciu kamery smartfona i geolokalizacji.
  • Możliwość zgłoszenia typu obiektu (dron, pocisk, samolot, śmigłowiec) za pomocą intuicyjnych ikon.
  • Natychmiastowe przesyłanie raportu do wojskowych systemów dowodzenia.
  • Mechanizmy weryfikacji użytkownika oparte na elektronicznym systemie Dija, aby zapobiegać nadużyciom.

Jak działa aplikacja krok po kroku?

Działanie ePPO zostało zaprojektowane z myślą o prostocie, by nawet mniej zaawansowani użytkownicy smartfonów mogli szybko reagować:

  1. Zidentyfikuj obiekt latający na niebie i uruchom aplikację.
  2. Skieruj kamerę telefonu na obiekt i wybierz odpowiednią ikonę opisującą typ statku powietrznego.
  3. Naciśnij czerwony przycisk „Wyślij” — zgłoszenie trafia do systemów obrony powietrznej wraz z lokalizacją, zdjęciem i ewentualnymi dodatkowymi danymi.

Praktyczny efekt? Kilka szybkich zgłoszeń przez obywateli pozwoliło ukraińskiemu wojsku m.in. na zestrzelenie pocisku lecącego na niskiej wysokości (Kalibr) już w październiku 2022 roku — skuteczność została zweryfikowana w warunkach bojowych.

Bezpieczeństwo i weryfikacja: jak zapobiegać nadużyciom?

Kluczowym elementem takiego systemu jest ograniczenie fałszywych zgłoszeń. ePPO rozwiązuje ten problem przez autoryzację użytkowników za pośrednictwem Dija — elektronicznego systemu usług publicznych. Taka weryfikacja minimalizuje ryzyko celowego zakłócania pracy obrony powietrznej i zwiększa wiarygodność przesyłanych danych.

Porównanie: ePPO vs DroneTower (polskie rozwiązanie)

Polska również dysponuje aplikacją związaną z dronami — DroneTower, dostępną na Android i iOS. Jednak jej funkcjonalność jest inna: DroneTower skupia się głównie na obsłudze lotów cywilnych, zgłaszaniu planowanych operacji BSP (bezzałogowych statków powietrznych) i wspieraniu zgodności z przepisami lotniczymi. Nie oferuje natomiast szybkiego kanału raportowania nagłych zagrożeń do systemów obronnych ani procesu weryfikacji tożsamości obywateli na poziomie administracyjnym, jak robi to ePPO.

Zalety modelu ukraińskiego

  • Szybkie raportowanie i integracja z systemami wojskowymi.
  • Prosta obsługa mobilna z wykorzystaniem geolokalizacji i zdjęć.
  • Mechanizmy weryfikacji tożsamości ograniczające nadużycia.

Zalecenia dla Polski: czy potrzebujemy aplikacji podobnej do ePPO?

Przykład Ukrainy pokazuje, że można w krótkim czasie zbudować skuteczne narzędzie do monitorowania dronów i innych obiektów latających, opierając się na współpracy programistów i sił zbrojnych. W Polsce powstanie podobnej platformy wymagałoby koordynacji między Ministerstwem Obrony Narodowej, Ministerstwem Cyfryzacji i MSWiA oraz integracji z istniejącymi systemami nadzoru. Takie rozwiązanie mogłoby istotnie zwiększyć zdolność wykrywania i reakcji na naruszenia przestrzeni powietrznej, zwłaszcza nad obszarami słabo monitorowanymi.

Use cases: gdzie aplikacja obywatelska ma największe znaczenie?

  • Monitorowanie granic i terenów przygranicznych.
  • Wykrywanie nisko lecących pocisków i dronów nad obszarami cywilnymi.
  • Szybkie zbieranie danych z terenów, gdzie brakuje stacji radarowych lub czujników.
  • Wsparcie akcji ratunkowych i służb podczas zdarzeń kryzysowych.

Rynek i znaczenie technologiczne

Rozwiązania crowdsource’owe, łączące mobilne aplikacje, geolokalizację, rozpoznawanie obrazu i bezpieczną weryfikację użytkowników, stają się elementem nowoczesnej architektury bezpieczeństwa. Inwestycje w takie technologie mają sens z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego, ale także rozwijają ekosystem startupów, firm cybersecurity i producentów sensorów oraz dronów.

Praktyczne wskazówki dla obywateli

Jeśli znajdziesz zestrzelony dron lub inny obiekt latający, MSWiA apeluje o ostrożność: nie zbliżaj się, nie dotykaj i natychmiast zawiadom służby. Elementy takiego sprzętu mogą być niebezpieczne — wycieki paliwa, niewybuchy czy uszkodzone baterie stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia.

Podsumowanie

Model ukraiński pokazuje, że mobilna aplikacja do monitorowania dronów i natychmiastowego zgłaszania obiektów latających to realne i skuteczne narzędzie zwiększające bezpieczeństwo powietrzne. Polska dysponuje już rozwiązaniami dla rynku cywilnego (DroneTower), ale istnieje przestrzeń do rozwoju lub stworzenia nowej platformy, która łączyłaby prostotę obsługi, autoryzację użytkowników i integrację z systemami obronnymi. To inwestycja, która może znacząco podnieść zdolność reagowania na zagrożenia związane z dronami i nowymi technologiami lotniczymi.

Źródło: geekweek.interia

Hej, tu Marek! Pasjonuję się AI i światem gier. Piszę o trendach, testuję nowe narzędzia i chętnie dzielę się swoją opinią o cyfrowej przyszłości.

Komentarze

Zostaw komentarz