Robotaksówki L4 nadciągają z Niemiec. Czy autonomiczne taksówki wjadą wkrótce do Polski?

Robotaksówki L4 nadciągają z Niemiec. Czy autonomiczne taksówki wjadą wkrótce do Polski?

0 Komentarze Marek Wójcik

4 Minuty

Robotaksówki coraz bliżej Polski — Monachium jako europejski poligon

Autonomiczne taksówki, które jeszcze niedawno były domeną science fiction, szybko stają się elementem codziennej mobilności. Monachium ma wkrótce pełnić rolę europejskiego poligonu dla robotaksówek na poziomie automatyzacji L4 — a to sygnał, że także w Polsce możemy zobaczyć pierwsze testy bezzałogowych usług przewozowych.

Co oznacza poziom autonomii L4?

Pojazdy klasy L4 potrafią samodzielnie poradzić sobie z większością sytuacji drogowych bez interwencji kierowcy, choć w początkowej fazie testów nadal wymagane jest nadzorowanie przez człowieka (safety driver). W praktyce oznacza to możliwość realizowania krótkodystansowych kursów w ruchu miejskim na wcześniej przygotowanych trasach, z ograniczeniami prędkości i ścisłymi procedurami bezpieczeństwa.

Partnerstwo Ubera z Momentą — jak działa technologia?

Współpraca Ubera z chińskim startupem Momenta wykorzysta flotę elektrycznych Volvo XC40 Recharge. Systemy tej klasy opierają się na fuzji sensorów: kamery, LIDAR, radar oraz zaawansowane jednostki obliczeniowe realizujące algorytmy percepcji i planowania trasy. Momenta specjalizuje się w mapowaniu 3D i uczeniu maszynowym — analizuje w czasie rzeczywistym strumienie wizyjne, dane LIDAR i mapy HD, przewidując zachowania pieszych, rowerzystów i innych pojazdów. Uber natomiast dostarcza know‑how w zakresie zarządzania flotą i integracji usługi z aplikacją mobilną.

Funkcje pojazdów i zestaw sensorów

  • Kamery o wysokiej rozdzielczości do wykrywania znaków i sygnałów świetlnych.
  • Sensory LIDAR tworzące dokładny model otoczenia 3D.
  • Radary poprawiające detekcję obiektów przy złej pogodzie.
  • Komputery pokładowe z algorytmami percepcji i predykcji ruchu.
  • Integracja z mapami HD i systemami ITS miasta.

Plan testów w Monachium i stopniowe wdrażanie

Testy rozpoczną się jeszcze we wrześniu i będą obejmować trasy na przedmieściach Monachium z ograniczeniem prędkości do 50 km/h. Początkowo przewozy będą nadzorowane przez safety driverów, a w kolejnym etapie planowane jest rozszerzenie obszaru testów i zmniejszanie roli fizycznego nadzoru. To pierwszy taki eksperyment na zatłoczonych ulicach dużego europejskiego miasta poza Chinami i USA.

Porównanie: L4 vs L3 i L5

W skrócie: L3 wymaga gotowości kierowcy do przejęcia kontroli, L4 działa autonomicznie w zdefiniowanych warunkach bez potrzeby ciągłej ingerencji, a L5 to pełna autonomiczność we wszystkich warunkach. Obecne robotaksówki celują w L4 — kompromis między praktycznym zastosowaniem a bezpieczeństwem i regulacjami.

Zalety robotaksówek

  • Zwiększenie dostępności transportu w strefach podmiejskich i na ostatniej mili.
  • Potencjalne zmniejszenie korków i emisji (w przypadku elektrycznych flot).
  • Spójna integracja z ITS i miejską infrastrukturą.
  • Nowe możliwości biznesowe dla branży mobility i firm technologicznych.

Czy polskie drogi są gotowe?

Polska wyróżnia się dużą różnorodnością dróg — od wąskich uliczek w centrach zabytkowych miast po szybkie trasy konurbacji. Oprogramowanie L4 świetnie radzi sobie w uporządkowanych warunkach wielu amerykańskich i chińskich miast, ale konieczne będzie dostosowanie algorytmów do lokalnych specyfik: nieoznakowanych dróg serwisowych, nieprzewidywalnych przeszkód czy specyficznego stylu jazdy. Polska branża IT i motoryzacyjna rozwija kompetencje w LIDAR, sztucznej inteligencji i systemach wbudowanych — to może przyspieszyć lokalne testy i adaptacje.

Zastosowania i przypadki użycia

  • Autonomiczne kursy „ostatniej mili” na przedmieściach.
  • Shuttle’e na lotniskach i między kampusami biznesowymi.
  • Usługi zamówień na żądanie w strefach o ograniczonym ruchu.
  • Wsparcie dla osób o ograniczonej mobilności.

Rynek, regulacje i perspektywy

Zanim robotaksówki pojawią się w Warszawie czy innych polskich miastach, konieczne będą zmiany prawne, certyfikacje i kompleksowe testy bezpieczeństwa. Biorąc jednak pod uwagę tempo rozwoju technologii autonomicznej jazdy na poziomie L4 oraz liczbę badań i grantów w UE, debiut komercyjny w Polsce w ciągu kilku najbliższych lat jest prawdopodobny. Początkowe pilotaże mogą wystartować jako projekty B2B i badawcze, by następnie przejść do usług ogólnodostępnych.

Monachium pokaże, jak zaawansowane algorytmy radzą sobie w realnej miejskiej dżungli. Dla Polski to okazja do obserwacji, adaptacji i – być może – aktywnego udziału w tworzeniu kolejnego rozdziału mobilności.

Źródło: spidersweb

Hej, tu Marek! Pasjonuję się AI i światem gier. Piszę o trendach, testuję nowe narzędzia i chętnie dzielę się swoją opinią o cyfrowej przyszłości.

Komentarze

Zostaw komentarz