4 Minuty
Wyciekły zdjęcia atrap przedstawicieli rodziny Samsung Galaxy S26 — modeli S26 Pro, S26 Edge oraz S26 Ultra — zapewniając pierwszy wgląd w możliwy kierunek stylistyczny flagowców tej marki na 2026 rok. Chociaż szczegółowe dane techniczne pozostają nieznane, makiety ujawniają kluczową nowość: magnetyczne pierścienie sugerujące pełne wsparcie Qi2 oraz układ aparatów w modelu Edge silnie nawiązujący do estetyki przypisywanej przyszłemu iPhone 17 Pro.
Qi2 w całej serii Galaxy S26: długo oczekiwana zmiana
Najbardziej rzucającym się w oczy szczegółem są widoczne okrągłe magnesy z tyłu wszystkich trzech modeli. To wyraźny sygnał, że Samsung przygotowuje się do wdrożenia ładowania bezprzewodowego Qi2 oraz stworzenia nowego ekosystemu magnetycznych akcesoriów dla serii S26. Jeśli te informacje się potwierdzą, Samsung zrówna się pod tym względem z Google Pixel 10 i przyspieszy branżową transformację w kierunku standardowych magnetycznych ładowarek oraz modułowych akcesoriów.
Zalety Qi2 oraz magnetycznych akcesoriów
- Pewniejsze ułożenie urządzenia podczas bezprzewodowego ładowania dla szybszego i stabilniejszego procesu.
- Łatwiejsze mocowanie portfeli, podstawek i powerbanków bez konieczności używania firmowych systemów mocowań.
- Lepsza kompatybilność akcesoriów między urządzeniami Android obsługującymi ten sam standard.
Design: S26 Edge wyraźnie inspirowany iPhone'em 17 Pro?
Model S26 Edge prezentuje wydłużoną wyspę aparatów, skupiającą obiektywy i lampę błyskową po lewej stronie, pozostawiając prawą część niemal pustą. Ten asymetryczny wygląd natychmiast wywołał porównania do rzekomego układu aparatów w iPhone 17 Pro, prowokując dyskusje, czy Samsung faktycznie wzoruje się na Apple. Krytycy twierdzą, że wydłużone proporcje wyglądają dość dziwnie, podczas gdy zwolennicy wskazują, że koreański producent może tym samym próbować wypracować nowy, unikalny styl wizualny.
S26 Ultra i S26 Pro: odświeżone, lecz odmienne
Galaxy S26 Ultra wydaje się większy od poprzednika, z wypukłą sekcją aparatów z trzema wyraźnie zaznaczonymi pierścieniami po lewej i dodatkowymi modułami foto po prawej — ten układ przypomina S25 Ultra, jednak tutaj obudowa jest bardziej smukła i zaokrąglona, nawiązując kształtem do modeli Edge i Pro. S26 Pro wyróżnia się większą kompaktowością, najwyraźniej zastępując dotychczasową bazową wersję S25 i będąc nowym flagowym modelem podstawowym po domniemanym zniknięciu wariantu Plus.
Porównanie funkcji i aparatów (na podstawie przecieków z designu)
- S26 Ultra: Największy rozmiar, moduł główny z wieloma pierścieniami, prawdopodobnie dodatkowe teleobiektywy. Idealny wybór dla fotografów mobilnych i zaawansowanych użytkowników.
- S26 Edge: Wydłużona wyspa z aparatami, zaokrąglone krawędzie ekranu, pozycjonowany pomiędzy Pro a Ultra.
- S26 Pro: Flagowiec o kompaktowych rozmiarach, zachowuje wysoką jakość wykonania, mniej aparatów niż Ultra, nowy standardowy model serii.
Premiera na rynku i jej znaczenie
Zgodnie z przeciekiem, oficjalna premiera serii Samsung Galaxy S26 przewidziana jest na luty 2026 roku. Wdrożenie Qi2 pozwoli Samsungowi osiągnąć pełną konkurencyjność na tle innych liderów Android i przyczyni się do rozwoju rynku magnetycznych akcesoriów. Dla klientów nowy porządek serii — brak Plus, Pro jako model startowy, Edge pośrodku i Ultra jako najwyższa półka — oznacza wyraźną, trzystopniową ofertę skrojoną pod różne potrzeby: mobilność, wydajność oraz maksymalne możliwości.
Zastosowanie i grupa docelowa
- Fotografowie mobilni i twórcy powinni szczególnie zwrócić uwagę na model Ultra, oferujący zaawansowaną optykę i opcje modułowe.
- Użytkownicy preferujący mniejsze smartfony docenią kompaktowy rozmiar wersji Pro.
- Osoby zainteresowane magnetycznymi akcesoriami lub lepszym bezprzewodowym ładowaniem skorzystają z wdrożenia Qi2 w całej serii.
Choć oficjalne specyfikacje wciąż są owiane tajemnicą, te przecieki dają realny wgląd w priorytety projektowe Samsunga dla serii S26 i otwierają pytania o ekosystem akcesoriów, przyszłe standardy ładowania oraz wzajemne inspiracje w designie u czołowych producentów smartfonów.
Źródło: smartprix
Komentarze