3 Minuty
W dokumentach certyfikacyjnych pojawił się model Google Pixel 10a, jeszcze przed oficjalną zapowiedzią producenta. To daje nam wyjątkową okazję, by przyjrzeć się, jak może wyglądać najnowsza, przystępna cenowo propozycja w segmencie smartfonów Pixel. Wstępne informacje sugerują znajome podzespoły, jednak nie brakuje zapowiedzi ciekawych usprawnień – szczególnie jeśli chodzi o wydajność oraz możliwości wykorzystania sztucznej inteligencji.
Co tak naprawdę ujawnia wpis w certyfikacji Verizon?
Ujawnienie pochodzące od znanego leakstera Evana Blassa wskazuje na certyfikację, w której przedstawiono najważniejsze parametry techniczne Google Pixel 10a. Zgodnie z dokumentacją, nowy model będzie wyraźnie podążał wyznaczoną linią serii Pixel 9a, przy jednoczesnym wprowadzeniu kilku usprawnień.
- Wyświetlacz: 6,3-calowy ekran FHD+ AMOLED z adaptacyjnym odświeżaniem od 60 Hz do 120 Hz
- Pamięć i magazynowanie: 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci wewnętrznej
- Bateria: ogniwo 5100 mAh, co stanowi widoczny wzrost, mogący znacząco wydłużyć czas pracy
- Aparaty: główny sensor 48 MP, ultraszerokokątny 13 MP oraz przedni aparat 13 MP
- Nazwa kodowa: STA5

Wydajność i łączność: sprawdzony układ czy nowy modem?
Według aktualnych doniesień, Google rozważa wykorzystanie procesora Tensor G4, znanego już z modelu Pixel 9a. Pozostanie przy tym układzie plasowałoby Pixel 10a pośród telefonów ze średniej półki, mogąc ograniczyć dostęp do niektórych nowoczesnych funkcji AI, które pojawiły się w flagowej linii Pixel 10. Jednak równocześnie pojawiają się spekulacje, że Google może zdecydować się na modem Exynos 5400. Miałby on rozwiązać wcześniejsze problemy z szybkim rozładowywaniem akumulatora oraz z temperaturą urządzenia, co byłoby praktycznym usprawnieniem dla codziennych użytkowników.
Plotki na temat jasności ekranu
Jednym z bardziej intrygujących przecieków jest informacja o znacząco jaśniejszym wyświetlaczu, który rzekomo mógłby osiągać poziom nawet 2000 nitów. Jeśli znalazłoby to potwierdzenie, Pixel 10a zyskałby na czytelności w mocnym świetle słonecznym, jednak na tę chwilę są to jedynie spekulacje wymagające potwierdzenia.
Pixel 10a na tle swojego poprzednika – jakie zmiany?
Na pierwszy rzut oka specyfikacja Pixel 10a jest bardzo zbliżona do modelu Pixel 9a: taka sama ilość pamięci RAM i miejsce na dane, lekko ulepszony układ kamer i znacznie bardziej pojemna bateria. Stawia się tu więc na ewolucję i dopracowanie, a nie rewolucję. Dla osób, które najbardziej cenią sobie długi czas pracy i płynność ekranu, akumulator 5100 mAh oraz odświeżanie 120 Hz mogą okazać się kluczowymi plusami.
Google ewidentnie planuje uczynić z modelu Pixel 10a przystępny punkt wejścia do świata mobilnej sztucznej inteligencji, integrując najważniejsze opcje AI z autorskimi rozwiązaniami firmy. Ostateczny zakres nowych możliwości zależeć jednak będzie od wybranych rozwiązań sprzętowych – procesora i modemu. Kolejne doniesienia i oficjalna prezentacja rozwieją wątpliwości, czy Google postawiło na sprawdzoną ewolucję, czy być może zaskoczy nas czymś zupełnie nowym.
Na dalsze szczegóły oraz realne testy warto poczekać do czasu zbliżającej się, oficjalnej premiery – kolejne certyfikacje i bezpośrednie wrażenia wkrótce dostarczą pełnego obrazu, czego można się spodziewać po Google Pixel 10a.
Źródło: gizmochina
Zostaw komentarz