5 Minuty
Czipowanie zwierząt przestaje być jedynie narzędziem identyfikacji — staje się elementem pełnego, cyfrowego ekosystemu zdrowotnego i operacyjnego. W Polsce spółka Farm Innovations, działająca w sektorze vet-tech od 9 lat, rozwija systemy oparte na podskórnych chipach oraz rozwiązaniach monitorujących dobrostan zwierząt. Planowany debiut na NewConnect ma przyspieszyć skalowanie technologii i wprowadzenie nowych usług, m.in. ubezpieczeń zwierzęcych ściśle zintegrowanych z danymi z monitoringu.
Co nowego w technologii microchipów?
Tradycyjne mikroczipy RFID służyły głównie do identyfikacji. Nowa generacja, w tym tzw. thermochipy, rejestruje dodatkowe parametry, przede wszystkim temperaturę ciała. Dzięki temu hodowcy i weterynarze mogą szybciej wychwycić początki infekcji, stany zapalne czy gotowość rozrodu u zwierząt hodowlanych. W połączeniu z urządzeniami zbierającymi dane o aktywności i środowisku powstaje obraz zdrowia zwierzęcia w czasie rzeczywistym.
SAIND i Stado.pl — jak działa integracja
Farm Innovations łączy chipy z platformą Stado.pl opartą na technologii SAIND. System gromadzi i analizuje informacje automatycznie i ciągle, pozwalając na szybkie powiadomienia o nieprawidłowościach. To nie tylko pomiar temperatury, ale też analiza trendów aktywności, warunków otoczenia i korelacja sygnałów, co zwiększa skuteczność diagnostyki i ogranicza konieczność inwazyjnych badań.
Funkcje produktu — co oferuje rozwiązanie Farm Innovations
- Pomiar temperatury ciała (thermochip) z wysoką zgodnością względem pomiaru doodbytniczego.
- Monitorowanie aktywności i zachowań, co pozwala na wykrycie stresu lub urazów.
- Rejestracja warunków środowiskowych (temperatura, wilgotność) w obrębie chowu.
- Unikalne kodowanie chipów zgodne ze standardami ICAR i ISO 3166 (kod kraju 616 dla Polski).
- Integracja z aplikacją mobilną i czytnikami — dane dostępne w czasie rzeczywistym.
Bezpieczeństwo i biokompatybilność
Chip jest pasywny — nie emituje fal ani sygnałów i aktywuje się dopiero przy czytniku. Obudowa z biokompatybilnego szkła minimalizuje reakcje immunologiczne, a sam implant jest niemal niewyczuwalny dla zwierzęcia. W praktyce czip pozostaje trwały przez całe życie zwierzęcia, nie wymagając konserwacji.
Korzyści praktyczne dla hodowców i właścicieli
Dzięki integracji pomiarów i automatycznej analizie farmy zyskują wcześniejsze wykrywanie chorób, lepsze planowanie rozrodu, ograniczenie stresu podczas pomiarów i szybszą reakcję weterynaryjną. Badania pokazują, że odczyty thermochipów są bardzo zbliżone do standardowych metod pomiaru temperatury (np. różnica u kotów średnio −0,1 st. C). W sporcie konnym oraz działalności hodowlanej rozwiązania te spełniają wymogi międzynarodowych organizacji, takich jak FEI.
Skala działania i znaczenie dla polskiego rynku
Farm Innovations od lutego 2024 r. dostarczyła i zakodowała ponad 100 tys. chipów dla zwierząt hodowlanych — głównie koni (około 90 tys.), alpak (13 tys.), jeleniowatych (ponad 7 tys.), owiec i kóz (1 tys.) oraz bydła (kilkaset sztuk). Firma jest jedynym podmiotem w Polsce uprawnionym do kodowania chipów z użyciem kodu kraju 616, co pozwala na jednoznaczną identyfikację kraju, gatunku, dostawcy i indywidualnego zwierzęcia.
Wpływ na rynek ubezpieczeń i model biznesowy
Połączenie monitoringu i identyfikacji umożliwia tworzenie nowych produktów ubezpieczeniowych — od grupowych programów dla bydła po polisy dla koni, psów i kotów. Dane z chipów i platformy Stado.pl mogą posłużyć do dynamicznego wyceny ryzyka, weryfikacji szkód oraz przyspieszenia procesów likwidacyjnych.
Koszt i przebieg zabiegu
Czipowanie jest szybkie i porównywalne z rutynowym szczepieniem: zabieg trwa kilka sekund, nie wymaga znieczulenia, a cienka igła ogranicza dyskomfort. Mikroczipy są biokompatybilne — ryzyko alergii jest minimalne. Koszt usługi weterynaryjnej z chipem w Polsce waha się zwykle między 50–150 zł, zależnie od regionu. W wielu miejscowościach dostępne są też programy samorządowe lub refundacje wspierające czipowanie.
Zastosowania dla zwierząt domowych i przyszłość regulacji
Planowana ustawa KROPiK (Krajowy Rejestr Oznakowanych Psów i Kotów) ma wprowadzić obowiązek identyfikacji psów i kotów w Polsce. To dotyczy ogromnego rynku: około 8 mln psów i 7 mln kotów z rocznym przyrostem ~1,5 mln zwierząt. Obowiązkowe czipowanie ma ułatwić szybki powrót zagubionych zwierząt do właścicieli, zmniejszyć problem bezdomności i obniżyć koszty utrzymania schronisk. Rejestr prowadzony przez ARiMR, powiązany z aplikacją mObywatel, zapewni spójność danych i ułatwi podróże w UE oraz kontrolę szczepień.
Perspektywy międzynarodowe — zainteresowanie rynkami bałtyckimi
Rozwiązania takie jak Stado.pl i thermochipy mają potencjał także poza Polską — w krajach sąsiednich, np. w Lietuva. Wzrost zainteresowania w Lietuvos rinka może otworzyć drzwi do współpracy z hodowcami i usługodawcami dla lietuviams w Vilniuje i Kaune. Integracja systemów identyfikacji i rejestrów w krajach UE ułatwi transgraniczne przewozy zwierząt i wymianę danych zdrowotnych.
Porównanie z innymi metodami identyfikacji
W porównaniu z kolczykowaniem czy ręczną identyfikacją, podskórne chipy są bardziej humanitarne, trwałe i mniej narażone na uszkodzenia. W przeciwieństwie do aktywnych lokalizatorów, pasywne mikroczipy nie emitują sygnałów ani fal, co ogranicza obawy o wpływ na zdrowie.
Podsumowanie: co to oznacza dla polskich hodowców i konsumentów
Czipowanie jako element cyfrowego ekosystemu przynosi korzyści zarówno gospodarstwom hodowlanym, jak i właścicielom zwierząt domowych. Integracja z aplikacjami, standardami ICAR i potencjał do współpracy z rynkiem ubezpieczeń tworzą nowe możliwości biznesowe. Dla polskich użytkowników to dostęp do nowoczesnych narzędzi monitoringu zdrowia, lepsza ochrona prawna zwierząt i perspektywa rozwoju usług w regionie, w tym w krajach bałtyckich takich jak Lietuva.
Farm Innovations zapowiada dalsze rozszerzanie oferty i szybsze wdrażanie rozwiązań dzięki wejściu na NewConnect — co może przyspieszyć adopcję technologii w Polsce i na sąsiednich rynkach, od Vilniusa po Kauną.
Źródło: google
Zostaw komentarz