5 Minuty
Apple może być znacznie bliżej niż myślisz, aby zaprezentować wymarzony przez wielu użytkowników iPhone z ekranem pozbawionym jakichkolwiek wycięć czy przerw. Najnowsze przecieki oraz analizy ekspertów wskazują na wprowadzenie przedniego aparatu pod ekranem OLED i przeniesienie komponentów TrueDepth pod powierzchnię wyświetlacza. Ta rewolucyjna zmiana designu może zadebiutować wraz z jubileuszowym modelem, upamiętniającym 20-lecie istnienia iPhone’a.
Co mówią plotki – i kto za nimi stoi
Znany chiński leakster Digital Chat Station regularnie podgrzewa doniesienia, według których Apple planuje stopniowe zmniejszanie wycięcia na froncie urządzenia – od notcha, przez otwór typu punch-hole, aż po całkowite ukrycie kamery pod ekranem. Najświeższe przecieki wskazują, że przedni aparat mógłby trafić pod wyświetlacz już w serii iPhone’ów na rok 2027. Oznaczałoby to wreszcie jednolitą, nieprzerwaną taflę ekranu, bez żadnych widocznych elementów na froncie.
To jednak nie wszystko. Wcześniejsze raporty sugerowały również, że moduł TrueDepth, odpowiadający za Face ID, również mógłby zostać ukryty pod wyświetlaczem OLED. Jeśli te doniesienia się potwierdzą, nie będzie to jedynie zmiana estetyczna, lecz wpłynie to istotnie na sposób rozpoznawania twarzy oraz działanie aparatów do selfie.
Harmonogram zmian oraz jubileuszowa niespodzianka
Wielu entuzjastów branży technologicznej dyskutuje także o potencjalnej zmianie nazewnictwa. Niektórzy analitycy przewidują, że Apple może pominąć nazwę „iPhone 19”, wprowadzając w 2027 roku od razu „iPhone 20” na dwudziestolecie powstania tej ikony mobilności. Taka okrągła rocznica byłaby idealną okazją do pokazania nowego, odważnego podejścia do designu smartfonów.
Nie wszyscy jednak zgadzają się co do tempa wprowadzania tych innowacji. Ross Young, ceniony ekspert rynku wyświetlaczy oraz sprawdzony źródło przecieków na temat planów Apple, twierdzi, że całkowite pozbycie się notcha nastąpi dopiero około 2030 roku w ramach stopniowego wdrażania technologii. Tym samym przed nami mogą pojawić się rozwiązania przejściowe, takie jak otwory w ekranie czy częściowa integracja komponentów pod powierzchnią wyświetlacza, zanim całkowicie niewidoczna kamera stanie się standardem.

Dlaczego te zmiany mają znaczenie dla użytkowników i branży
Wyobraź sobie wideorozmowy, gry i treści HDR na ekranie wolnym od wszelkich zakłóceń wywołanych obecnością wcięcia u góry. To właśnie estetyka oraz pełne zanurzenie w obrazie są najważniejszym argumentem przemawiającym za tą zmianą. Jednak schowanie kamery oraz modułów Face ID pod warstwą OLED wymaga nie tylko zaawansowanych materiałów, ale również zupełnie nowych rozwiązań technologicznych w zakresie projektowania pikseli czy oprogramowania, aby zachować wysoką jakość zdjęć i bezpieczeństwo biometrii.
- Zalety: jeszcze czyściejszy ekran, większa immersja podczas oglądania multimediów, mocny sygnał projektowy na jubileusz firmy Apple.
- Wyzwania: utrzymanie wysokiej jakości selfie i zdjęć w słabym świetle, niezawodność Face ID działającego przez warstwę wyświetlacza oraz zarządzanie potencjalnym wzrostem kosztów, co może mieć wpływ na końcową cenę urządzenia.
Wpływ na smartfony z systemem Android
Warto zauważyć, że ruchy Apple często skłaniają producentów smartfonów z systemem Android do przyspieszania podobnych innowacji. Już teraz kilku wiodących producentów testuje aparaty pod ekranem w wybranych modelach, lecz globalna implementacja tej technologii przyspieszyłaby znacznie po jej masowym wdrożeniu przez Apple. Można się spodziewać, że nie tylko flagowe urządzenia, ale również modele ze średniej półki szybciej otrzymają tę nowość.
Niezależnie od tego, czy jesteś fanem iPhone’ów czy obserwatorem rynku Androida, rywalizacja o tytuł smartfona z „całkowicie ekranem” nabiera tempa. Tutaj liczy się zarówno inżynierski kompromis, jak i prestiż wynikający z przodownictwa w innowacji designu.
Obecny stan rozwoju – co już wiemy?
Na ten moment mamy do czynienia głównie z wyciekiem informacji i prognozami analityków – brzmią one bardzo prawdopodobnie, choć nie są jeszcze oficjalnie potwierdzone. Jeżeli Apple zdecyduje się na umieszczenie przedniego aparatu i systemu TrueDepth pod powierzchnią wyświetlacza już w 2027 roku, będzie to znaczący przełom na rynku technologii mobilnych. W przeciwnym razie czeka nas kilkuletni okres przejściowy, w którym Apple będzie musiał pogodzić wydajność urządzeń, koszty produkcji i złożoność procesu wytwarzania nowoczesnych wyświetlaczy.
Jedno jest pewne – dążenie do prawdziwego, bezramkowego iPhone’a trwa i niezależnie czy premierę zobaczymy już w 2027 roku, czy nieco później, najbliższe lata mogą okazać się kluczowe dla rozwoju projektowania smartfonowych ekranów przyszłości.
Źródło: wccftech
Zostaw komentarz