5 Minuty
Cyfrowa rewolucja nabiera tempa – a Chiny właśnie stały się jej epicentrum. W 2024 roku kraj ten nie tylko pobił wszelkie rekordy w liczbie instalowanych robotów przemysłowych, ale także coraz odważniej inwestuje w humanoidalne maszyny do opieki nad seniorami. Co napędza chińską falę automatyzacji i jakie niesie to skutki dla globalnej gospodarki?
Chiny na szczycie: fabryki przyszłości już dziś
W samym 2024 roku w chińskich zakładach pojawiło się około 295 000 nowych robotów przemysłowych. To ponad połowa z 542 000 wszystkich maszyn zainstalowanych globalnie, co stanowi 9% wzrost w stosunku do roku poprzedniego. Flota aktywnych robotów w Państwie Środka osiągnęła imponujące 2,03 miliona urządzeń – cztery razy więcej niż w Japonii czy Stanach Zjednoczonych.
Roboty te są kluczowe szczególnie w branżach, gdzie liczy się precyzja i wydajność. Spawają, transportują ciężkie elementy, montują złożone podzespoły – wszystko po to, aby produkcja samochodów czy elektroniki była jeszcze szybsza i bardziej niezawodna. Dzięki automatyzacji chiński przemysł jest dziś znacznie mniej zależny od pracy ludzkiej przy powtarzalnych zadaniach, a efektywność linii produkcyjnych bije rekordy.
Automatyzacja lekiem na kryzys demograficzny?
Zadziwiający wzrost robotyzacji w Chinach to nie tylko efekt technologicznych ambicji, ale też poważnego wyzwania demograficznego. W 2024 roku liczba ludności zmniejszyła się o 1,39 miliona, wywierając presję na dostępność pracowników. Dlatego coraz więcej firm traktuje roboty nie jako gadżet, lecz realną receptę na braki kadrowe. Zdaniem profesora Gao Xudonga z Uniwersytetu Tsinghua, to maszyny będą przejmować rutynowe działania, zaś najważniejsze – kreatywne czy złożone – zadania wciąż pozostaną domeną człowieka.

Równocześnie automatyzacja otwiera nowe potrzeby – zapotrzebowanie na wysoko wykwalifikowanych pracowników: operatorów, programistów i serwisantów robotów. Analitycy przewidują, że już w 2030 roku Chiny mogą mierzyć się z niedoborem aż 50 milionów „niebieskich kołnierzy” z nowymi kompetencjami. Inwestycje w edukację zawodową i systemy przekwalifikowania stają się więc równie istotne, jak innowacje technologiczne.
Od giganta zakupów do światowego wytwórcy robotów
Jeszcze kilka lat temu Chiny były jedynie największym odbiorcą robotów. Dziś są także potęgą produkcyjną. W 2024 roku ponad jedna trzecia wszystkich robotów przemysłowych na świecie powstała właśnie tam – wzrost z 25% rok wcześniej. Rodzime firmy zwiększyły swoją konkurencyjność, produkując już nie tylko gotowe maszyny, lecz także kluczowe podzespoły, takie jak silniki, sensory, przekładnie czy układy sterowania.
Efekty tych zmian widać w nowoczesnych fabrykach marek takich jak Xiaomi czy BYD. Ich tzw. „ciemne fabryki” to zakłady niemal pozbawione światła i ludzi, gdzie zautomatyzowane linie pracują nieprzerwanie przez całą dobę. To symbol nowej ery produkcji – szybszej, tańszej i bardziej efektywnej.
Humanoidalne roboty: przyszłość opieki i usług
Czy wyobrażasz sobie robota jako opiekuna starszych osób? W 2024 roku firma Tiantai Robot z Kantonu otrzymała zamówienie na 10 000 humanoidalnych maszyn przeznaczonych głównie na potrzeby ośrodków senioralnych. To dowód, że chińska robotyka coraz śmielej wychodzi poza przemysł, zmieniając realia w służbie zdrowia czy usługach socjalnych.
Roboty humanoidalne mają zupełnie inne możliwości niż typowe ramiona przemysłowe. Potrafią poruszać się po domach, pomagać w codziennych czynnościach czy prowadzić rozmowy. W starzejących się społeczeństwach te cechy mogą okazać się szczególnie nieocenione.
Dane i przewaga skali: presja na konkurencję rośnie
Instalując setki tysięcy robotów, Chiny budują nie tylko flotę maszyn, ale i olbrzymi zasób danych o ich działaniu. Każda kolejna instalacja przekłada się na lepsze algorytmy AI, skuteczniejszą konserwację predykcyjną, doskonalsze systemy sterowania. W praktyce oznacza to potężną przewagę rozwojową oraz szanse na dalsze, szybkie postępy w automatyzacji.
A różnice są ogromne – dla porównania, w 2024 roku USA zainstalowały jedynie ok. 34 200 robotów. Analitycy podkreślają, że państwa z silnymi kompetencjami w AI muszą pilnie inwestować także w „fizyczną warstwę” tych rozwiązań: produkcję maszyn oraz szkolenie kadr.
Sukces Chin to efekt polityki łączącej inwestycje w technologię, rozwój łańcuchów dostaw oraz modernizację systemu edukacji. Automatyzacja już zmieniła oblicze produkcji i usług. Teraz świat musi zdecydować, czy jest gotowy nadążyć za tą transformacją – i jakie miejsce chce w niej zająć.
Źródło: gizmochina
Zostaw komentarz